Lądek Zdrój (województwo dolnośląskie, powiat kłodzki)

Historia

Historia Lądka Zdroju od XIII w. do XVII w.

XVIII w. XIX w. 1900 - 45 Po 1945

Dzieje lądeckiego zdroju ściśle związane są z historią całej Ziemi Kłodzkiej. Ziemia ta do początku XVI w. znajdowała się pod panowaniem czeskim, okresowo tylko przynależąc do Śląska, a wraz z nim do Polski. Jednak przez cały ten czas, a także po wejściu na początku XVI w. w skład monarchii habsburskiej (Austria), ziemia ta ciążyła ku Śląskowi. W dniu 24 czerwca 1459 r. król Czech Jerzy z Podiebradów podniósł Ziemię Kłodzką do rangi samodzielnego hrabstwa (Comitatus Glacensis, Grafschaft Glatz), które swój statut zachowało do 1742 r. Wówczas to Ziemia Kłodzka weszła na stałe w skład Śląska po zajęciu go przez Prusy, a wraz z nimi po 1871 r. w skład Rzeszy Niemieckiej. Do końca II wojny światowej ziemia ta zachowała jednak swą historyczną nazwę hrabstwa. W 1945 r. stała się częścią Polski. Ten ostatni akt nastąpił dzięki osobistej decyzji J. Stalina po zapoznaniu się z argumentami uczonych polskich (T. Lehr-Spławiński i S. Kutrzeba) oraz czeskich (Z. Nejedly i inni).

Przygraniczne położenie Ziemi Kłodzkiej powodowało wiele konfliktowych sytuacji i problemów. Jednym z paradoksów jej skomplikowanych dziejów była przynależność tutejszej organizacji kościelnej do diecezji praskiej od co najmniej XIII wieku, aż do 28 VI 1972 r.(!), kiedy to dopiero papież Paweł VI ogłosił w Rzymie utworzenie prawomocnych diecezji na miejscu dotychczasowych tzw. administratur apostolskich na polskich ziemiach zachodnich.

Można przypuszczać, że już we wczesnym średniowieczu w dolinie Białej Lądeckiej znajdowały się jakieś wsie. W okresie kolonizacji niemieckiej Ziemi Kłodzkiej w 2 poł. XIII w. nastąpiła tu lokacja miasta. Stało się to zapewne pod rządami króla czeskiego Ottokara II w latach 1253-78 lub księcia śląskiego Henryka IV Prawego (Probusa) w latach 1273-90. Miasto usytuowano w miejscu wyraźnego spłaszczenia dna doliny, na przecięciu dróg handlowych, równoleżnikowej tzw. Solnej Drogi, prowadzącej z Bochni i Wieliczki do Kłodzka i Pragi, oraz południkowej, przez Przełęcz Płoszczyna na Morawy. Miasto nazwane "Land-ecke", tj. "kąt kraju", nigdy nie posiadało obwarowań.

Początki lecznictwa w lądeckim zdroju, jak zwykle przy braku wiarygodnych danych, podaje nam legenda przypisująca odkrycie źródła pasterzowi . Legenda ta dotyczy źródła nazwanego później źródłem "św. Jerzego".

Jedną z pierwszych pisanych informacji jest rymowany utwór w 10 rozdziałach i czterdziestu artykułach anonimowego poety napisany w 1601 r. Wydrukowany w 1683 r. w Kłodzku na 456 stronach według którego około 1241 r. Mongołowie wpadli do uzdrowiska i spustoszyli je, rabując i niszcząc urządzenia kąpielowe. Istotnie, jak piszą źródła historyczne, po bitwie Mongołowie nie zdobywając Legnicy opuścili splądrowane ziemie polskie, udając się na Węgry.

Jan Długosz opowiada w swej kronice o Mongołach wracających spod Legnicy w 1241 r., którzy zatrzymali się 16 - 30 kwietnia w Otmuchowie siejąc spustoszenie i pożogę. Gotfryd Henryk Burghardt, poszukując w archiwum miasta Lądka w 1736 roku dokumentów do dziejów uzdrowiska, znalazł utwór o zniszczeniu domu obok "źródła" podczas najazdu Mongołów w roku 1241. (chodzi o zabudowania przy źródle nazwanym potem "Starym" obecnie "Jerzy"). Autor tego niezmiernie pożytecznego opracowania o Lądku miał dostęp do licznych materiałów archiwalnych, które spłonęły trzy lata później w wielkim pożarze niemal całego miasta. Otóż Burghardt ustalił, że zwycięzcy Mongołowie, po bitwie pod Legnicą w roku 1241, w drodze powrotnej zniszczyli w Lądku zabudowania i urządzenia kąpielowe wokół źródła nazwanego potem "Starym". Ale nie ten zdrój uważany jest obecnie za najstarszy.

O bardzo wczesnych początkach zdroju świadczy też to, że w 1678 r. w trakcie robót ziemnych, wykopów pod zakład kąpielowy natrafiono na zasypane źródło (niegdyś "Nowe" obecnie "Wojciech"), gdzie znaleziono liczne i różne narzędzia a wśród nich szufle, łopaty, rydle, podkowy, haki, kamienne niecki do nasiadówek, kubły drewniane, czerpaki z długimi trzonkami oraz odkryto w skale wykuty starannie zbiornik (basen) na 4 łokcie głęboki, 4 długi i 3,5 łokcia szeroki drewnem obłożony, na dnie którego woda tryskała z wielką siłą. Przekonano się wtedy że nie źródło "Jerzego", ale nowo odkopany zdrój przed wiekami musiał już być używany, lecz dlaczego został zapomniany i zasypany dzisiaj jest trudno na to odpowiedzieć.

Podania niepisane nigdzie głoszą że to zapomniane źródło siarczanej cieplicy wprzód zwierzęta leśne odkryły. Jego treść:

"Odkrycie ciepłego dzikiego zdroju a w nim dziwnej mocy wody zdarzyło się przed wiekami. W ciepłym błocie siarkowym tarzając się, dzikie zwierzęta ulgę sobie sprawiały na rany skóry i różne opryszcze, a przy tym wszelakiego robactwa ze skóry pozbywając się. Najpierw to pastuchy podglądnęły że to nieoswojonej zwierzynie pomaga a niektóre rany nawet goi, swoje bydło tu zaczęli przyprowadzać. Początkowo dość nieufnie. Wpierw zauważyli że bydło sierść po kąpieli w siarczanej wodzie lepszą dostaje a i rany się szybciej goją. Widząc to sami zaczęli zanóżać się w tej nieswojo pachnącej wodzie. A zważywszy że to im pomaga na wszelakie dolegliwości ów chłopi rozgłosili moc tej cudownej wody po całej okolicy. Potem tę cieplicę zwano chłopską".

Podanie to dotyczy źródła później zdroju "chłopskiego" obecnego źródła "Wojciech". Odkrycia te dowodzą, że osada, w której wody mineralne znane były i wykorzystywane do celów leczniczych, istniała prawdopodobnie już w XI - XII w. Jak z tego wynika, to pierwszym zdrojem było kąpielisko z obecnym źródłem "Wojciech". Początkowo wykorzystywali je okoliczni chłopi i pasterze, a z czasem kupcy i woźnice jeżdżący tzw. Główną Drogą - pradawnym jedwabno -solnym szlakiem. Dlatego pierwotnie zwano je "okrągłym kąpieliskiem" lub "chłopskim", przeznaczonym dla chłopów pańszczyźnianych. Nie wykluczone jest że również burgrabia i załoga zamku Karpień, tudzież inni tam jadący korzystali z ciepłych kąpieli obecnego "Jerzego" Źródło to w XV w. musiało być już regularnie użytkowane, gdyż z 1477 r. pochodzi notatka o zniszczeniu przez pożar szopy nad tym "pańskim" źródłem, które co prawda było jedynym wówczas używanym wskutek poważnego zaniedbania "chłopskiego". Po mongolskiej dewastacji uzdrowisko ponownie zostało odbudowane, czego dowodem była nie tylko kronika kłodzka z roku 1325, opisująca "ciepłe dzikie źródła w mieście królewskim Lądku", ale fakt także ponownego zniszczenia zdroju i miasta podczas wojen husyckich w 1428 i 1431 r. opisany też przez tego samego anonimowego autora. Przyjęło się początki zdroju określać na 1241 r.

Informacja o 1241 r. wskazuje, że ponad 750-letnia historia upoważnia do określenia Lądka jako najstarszego nowożytnego uzdrowiska w kraju, a równocześnie wykorzystanie wód lądeckich - również przyjmując czasy nowożytne - należy do najstarszych w Europie. Porównywalne jest ono z tak znanymi miejscowościami jak Franciszkowe Łaźnie w Czechach i Baden w Austrii, a o pół wieku wyprzedza nasze Cieplice Śl. Zdrój. Dopiero z XVI w. pochodzą informacje o wykorzystywaniu wód Spa, Bad Gastein, Piatigorska i Baden-Baden, a z XVII w. wód Vichy. Pozostałe znane zdroje europejskie poznano dopiero znacznie później.

Po 1241 roku źródło "Jerzego" przeżywało ponownie swój renesans, aż do chwili, kiedy w czasie wojen husyckich, pod dowództwem Prokopa Łysego, zakłady kąpielowe zostały ponownie zniszczone. Miasto Lądek Zdrój prawa miejskie otrzymało w latach 1264 - 1280, za króla czeskiego Przemysława II Ottokara (1253-1278), według niektórych niepewnych przekazów miał to być rok 1270. Obecnie trudno jest uściślić co do roku, ale na pewno wszelkie prawa i przywileje miejskie zostały odnowione w 1392 r. przez króla Wacława IV Luksemburskiego(1378-1419). Jednak XV wiek nie był pomyślny dla lądeckich zdrojów, okolicę zniszczyły najpierw wojny husyckie (1427-1436) najazdy w 1428 i 1431 r. Zdrój i miasto ulegają dwukrotnemu zniszczeniu.

Pierwsze wkroczenie wojsk husyckich nastąpiło przez Międzylesie w połowie marca 1428 r. i ono było najgroźniejsze, przyniosło wiele zniszczeń wskutek czego przez wiele lat zdroje nie rozwijały się. Husyci zrabowali i spalili urządzenia zdroju a następnie zdobyli i spalili zamek Karpień. Rozpadły się dobra karpieńskie. Potem w roku 1467 szalała zaraza, mór i głód, zaś w 1470 nastąpiła katastrofalna powódź. Na domiar złego pobliski zamek Karpień opanowany był przez długie lata na siedzibą rycerzy-rozbójników pod wodzą Hinki Krusiny, niepokojących całą okolicę, kontrolujących wszystkie trakty handlowe i przejścia w górach. Tym niepokojom kres położyła zbrojna wyprawa miast śląskich która pod dowództwem księcia ziębicko-opawskiego Wilhelma z 14 na 15 czerwca 1443 r. rozgromiła rozbójników i zniszczyła zamek, odtąd powoli zamieniający się w ruinę. Ludność Lądka i okolicy oraz podróżni i pacjenci zdrojowi wreszcie odetchnęli, powstały na nowo możliwości odbudowy i rozwoju Lądka Zdroju.

Im bliżej było do końca XV stulecia, tym korzystniejsze stawały się perspektywy rozwojowe. Od 24 czerwca 1458 roku Lądek oraz cała Ziemia Kłodzka, będąca już samodzielnym hrabstwem kłodzkim jest we władaniu czeskiego rodu Podiebradów - namiestnika króla czeskiego Jerzego z Podiebradów a następnie była dziedziczona przez syna Jerzego z Podiebradów, Henryka I Starszego wspieranego przez swoich trzech synów książąt ziębickich i hrabiów kłodzkich Abrechta, Jerzego, i Karola. W 1496 kąpieli w źródle "pańskim" zwanym też książęcym kąpieliskiem zażywał sam Henryk I Starszy z Podiebradów. Po śmierci Henryka I Starszego w 1498 r. zdrojem najwięcej interesował się jego średni syn Jerzy książę ziębicko-oleśnicki.

Zaraz po przejęciu tych ziem w 1498 r. sprowadził do zdroju lądeckiego "bardzo doświadczoną i znaną osobę z Wiednia, Konrada z Bergu (z Góry; Conrad vom Bergk), urodzonego w Akwizgranie doktora sztuk wodnych, uznanego mistrza astronomii" w celu zbadania wody ze źródła i określenia jej właściwości leczniczych. Przeprowadził on po raz pierwszy naukową analizę chemiczną wód mineralnych wykazując w nich obecność ołowiu, siarki, ałunu, soli i miedzi. Badania te są najstarszymi badaniami wód leczniczych na obszarze kraju i posiadają dużą wagę w skali europejskiej, skoro pierwsze analizy T. Paracelsusa (twórcy chemii leków) wód z Göppingen i Gastein są o ćwierć wieku późniejsze. Tenże rok zasłyną jeszcze jedną osobliwością medyczno-obyczajowa, a mianowicie przywleczeniem do Hrabstwa Kłodzkiego choroby francuskiej, którą to odnotował anonimowy kronikarz bystrzycki.

W czasie panowania braci - książąt dla zdrojowiska nastąpił wspaniały okres rozkwitu i w zasadzie od czasów rządów trzech braci rozpoczyna się właściwa historia zdroju. Jako atut do rozbudowy zdroju braciom posłużyły cenne wyniki badań Konrada z Bergu. Już w 1498 r. nastąpiła rozbudowa, ujęcie źródła "Stare" zostało powiększone, obudowane belkami i nakryte drewnianą konstrukcją - dachem tworzącą kąpielisko (zakład). W tym samym czasie książę Jerzy wybudował łaźnie dla mężczyzn, i osobno budynek z łaźniami dla kobiet a ku czci swego patrona postawił kaplicę "Św. Jerzego" po zachodniej stronie tego budynku kąpielowego. To stanowiło pewną połączoną całość. W sąsiedztwie postawiono zajazd dla gości. W tym samym roku, w obecności trzech synów wspomnianego Henryka ówczesnemu "książęcemu kąpielisku" nadano nazwę od imienia księcia Jerzego i patrona św. Jerzego. Przetrwała ona, wraz z nazwą wzgórza "Świętojerskiego", do dziś zachował się napis "1498" na zewnętrznej ścianie zakładu zwanego "Stary Jerzy". Zainteresowanie książąt Podiebradowiczów sprawiło, że w 1501 r. wydano "książęcy" regulamin zdrojowy dla korzystających z powiększonego ich staraniem "zdroju" (zakładu), Izby (pomieszczenia z piecem) z wannami, Pensjonatu dla kuracjuszy i opieki "gospodarza" zdrojowego, który prowadził też gospodarstwo rolne na zboczu Trojaka.

Jednak passa lądeckiego zdroju nie trwała długo. Już w tym samym 1501 r. książęta za długi musieli sprzedać Hrabstwo Kłodzkie wraz z lądeckimi źródłami i urządzeniami. Rok wcześniej, 29 czerwca 1500 r. zdążyli jeszcze potwierdzić wszystkie główne przywileje gospodarcze Kłodzku i miastom hrabstwa.

Po Podiebradowiczach zdrój przejął szwagier dotychczasowych hrabiów i książąt ziębicko - oleśnickich Ulryk von Hardeck. Odsprzedali mu go 5 maja 1501 r. za 70.000 guldenów. Po śmierci Urlyka w 1524, hrabstwo przejął jego brat Hans. Hrabstwo kilkakrotnie zmieniało właścicieli.

Dla rozwoju uzdrowiska nastąpił niesprzyjający okres, którego kolejni właściciele wcale nie interesowali się balneologią tylko rolnictwem, rzemiosłem, handlem, pasterstwem, myślistwem i rybołówstwem. W 1521 r. uzdrowisko pustoszy epidemia dżumy. W roku 1544 od kolejnego właściciela Johanna von Bernsteina odkupił stare kąpielisko z gruntem do budowy folwarku Franciszek Kallmann, mieszczanin kłodzki który zajmując się gospodarstwem o zdroju zapomniał. W tym samym roku kolejnym właścicielem zdroju został Szymon Schubert lądecki mieszczanin, używający tytułu łaziebnika "Ciepłej Łaźni", użytkował on również przynależny do zdroju folwark. W zamian wpłacał on do skarbu hrabstwa czynsz 12 gr. rocznie. Natomiast jego pomocnik Franciszek który obsługiwał biedniejszych w "Ciepłym Kąpielisku" i uprawiał ogródek oraz kawałek roli, płacił 24 gr. Po zgromadzeniu przez tutejsze miasta i szlachtę wielkiej sumy pieniędzy, cesarz Maksymilian II wykupił wreszcie w 1567 r. hrabstwo kłodzkie z zastawu, rozpoczynając tym jego pomyślny okres. W dniu 5 sierpnia 1572 r. również miasto Lądek odkupiło zdrój "Św. Jerzego" z rąk prywatnych. Odtąd pozostaje on własnością miasta, które zajęło się jego rozbudową. Ze zniszczonych zabudowań opuszczonego zdroju usunięto zarośla, zwalono drewniany budynek, w którym znajdowało się źródło i przystąpiono do odbudowy.

Od tego czasu możemy datować historię miejskiego uzdrowiska. Władze miasta dość prężnie zajęły się rozwojem zdroju. Rajcy rozpoczęli od oczyszczenia, odbudowy i uruchomienia bardzo zaniedbanego źródła i urządzeń leczniczych w zdroju "Jerzego". W 1577 nastąpiła rozbudowa zdroju a do niej wykorzystany został częściowo kamień z pobliskich ruin zamku Karpień, część dolna zakładu "Start Jerzy" jest z tego łamanego kamienia. Na nowo opisane zostały wody mineralne (oparte na badaniach Konrada z Bergu) ze szczegółowym uwzględnieniem ich właściwości leczniczych co przysporzyło uzdrowisku europejskiego rozgłosu.

Upodobał je sobie nawet cesarski przyboczny lekarz Habsburgów, słynny i związany z Dolnym Śląskiem dr Jan Crato von Crafftheim z Wrocławia, właściciel Szczytnej. W 1591 r. wydał drukiem tekst medyczny, opisując wody lądeckie pomagające na niektóre schorzenia "...pochwalam zdrój w Cieplicach, osobiście atoli jednak wolę z wielu przyczyn zdrój lądecki, choć podgrzewany". W 1577 r. zakupiona i zainstalowana została duża miedziana kadź - zbiornik do podgrzewania wody do kąpieli w wannach dla chorych źle znoszących niskie temperatury. Piastowski książę Jerzy II pan na Brzegu, Wołowie i Legnicy przybył na kąpiele do Lądka w 1578 i 1579, kąpiele podniosły go na zdrowiu i za drugim razem przywiózł ze sobą mechanizm zegarowy, który od 1580 r. odmierza kuracjuszom czas, umieszczony w specjalnie ufundowanej przez miasto wieżycy. W 1580 r. obudowano ciosanymi kamieniami z ruin pobliskiego zamku Karpień budynki zakładu kąpielowego męskiego zwanego "Pod Czarnym Orłem" i kaplicę. Wzniesiono kolejne dwa budynki łazienkowe z wannami, z tego jeden dla kobiet i nazwano go "Nadzieja", i drugi duży dom dla gości. Jednak na chwilę prosperitę uzdrowiska przerwał wybuch zarazy w 1582 r., zdrój na jakiś czas zamknięto.

Ale już pod koniec XVI w. ruch kuracjuszy był tak duży, że ważnym przedsięwzięciem w dziejach uzdrowiska było wprowadzenie oficjalnych przepisów kąpielowych opartych na badaniach naukowych Konrada z Bergu, regulujących od tej pory życie zdroju, a nawet pobliskiego miasteczka. Ten pionierski regulamin kąpielowy wydany przez Radę Miejską 18 maja 1601 r. składał się z 14 zaleceń dla kuracjuszy, gospodarza uzdrowiska i obsługi. W pierwszym punkcie napominano do nabożności, w drugim ostrzegano przed dewastacją mieszkań i pożarami, w trzecim apelowano do gości z krostami i parchami, żeby nie używali "Zdroju Górnego", gdzie czerpano wodę do wanien, aby w basenie nie hałasowali, nie pryskali się woda i nie pływali, na co były liczne skargi. Wówczas zasadą leczenia było przebywać w basenie około 30 min., co odmierzano przy pomocy klepsydry. Następnie kąpano się w wannach z wodą ciepliczną podgrzaną do 36-37 ºC, w których moczono się 2-3 godz. Zabiegi te powtarzano dwukrotnie w ciągu dnia, zaczynając od godz. 5 przez mężczyzn a kończąc około godz. 17. Inne punkty zobowiązywały gospodarza kąpieliska do zatrudniania wiernej i pilnej służby, uprzejmej dla gości, codziennie oczyszczającej basen, przepędzającej osoby podejrzane i żebraków. Gościom uzdrowiska zapowiadano bezzabiegowe niedziele, żeby skupić się mogli na słowie Bożym. Zakazywano strzelania i polowania w pobliskich lasach oraz łowienia ryb w potokach. Powyższy regulamin z niewielkimi zmianami obowiązywał aż do czasów pruskich do 1753 r.

Ponieważ wspomniane uzdrowisko w Cieplicach było w tym czasie konkurencją dla naszego zdroju, toteż ciepliccy zarządcy opłacili pewnego poetę, który napisał rymowany paszkwil na temat lądeckiego uzdrowiska. W odwecie rada miasta wydała w 1604 r. utwór broniący lądeckie uzdrowisko, pt. "Opisanie zdroju św. Jerzego w rymach i oparte na doświadczeniu a na pożytek cierpiącym i biednym chrześcijanom".

To na pewno nadało trochę rozgłosu naszemu uzdrowisku, bo nawet oddźwięk znalazł się też w słynnym ówcześnie dziele - kronice Georgiusa Aeluriusa "Glaciographia" wydanym w Lipsku w 1625 r. w którym opisał zalety zdroju. W tym czasie założono jeszcze dwa baseny, używane głównie do leczenia schorzeń dermatologicznych.

Wtedy sezon w uzdrowisku trwał od maja do października. Na pewno do napływu gości przyczyniło się w dużej mierze uruchomienie w XVII w. codziennej regularnej komunikacji - dyliżansu na trasie Nysa - Paczków - Kłodzko. Biedni kąpali się w kałuży cuchnącej siarką znanej już w początkach XVII w. Moczyli się w niej dotknięci zastrzałami, wrzodami i pryszczami po ciele. Tam również moczono niezdrowe swoje członki i uleczonymi do domu powracano.

W początkach XVII wieku uzdrowisko zyskało rozgłos u śląskiej i austriackiej arystokracji. Przed 1636 rokiem natrafiono na też źródło (obecne "Dąbrówki") zwane na początku XIX w. "Pitne", a po 1838 "Marianny" ku czci księżnej Marianny von Preussen, kupione przez miasto w 1636 r. a używane powszechnie od 1693 r. Ojcowie miasta widząc, że uzdrowisko przynosi niezły zysk starali się zwiększyć frekwencje reklamując walory lecznicze rozwijającego się na dobre zdroju. Tak dobrze zapowiadające się perspektywy rozwojowe lądeckiego kurortu zostały zahamowane przez wyniszczające wojny religijne, wojnę trzydziestoletnią (1618-48).

Tragiczne w skutkach okazały się dla miasta lata 1621-22, 1632-34 oraz 1639-47, kiedy to Lądek plądrowano i grabiono, nakładając na miasto kontrybucje. Do tych nieszczęść doszło w 1622 r. powstanie chłopskie a w 1641 pożar. W trakcie jej trwania częściowo też zdrój został zniszczony. Jednak staraniem wielu światłych książąt otrzymał Lądek specjalny korpus żołnierski dla ochrony kąpieliska przed zdemoralizowanym wojskiem, maruderami i złoczyńcami. Jednak zabrakło kuracjuszy a tym samym dochodów i miasto powoli rozpoczęło sprzedawać swoje obiekty zdrojowe. O chłopskim kąpielisku zupełnie zapomniano. Ale za to na terytorium wsi Thalheim, na terenie dóbr kmiecych położonych na północy zachód odkryto w 1625 r. ponownie źródło Marii, obecne "Wojciech" ale nie podjęto jego użytkowania. Od 1625 r. znane było też znajdujące się niedaleko, drugie źródło używane powszechnie od 1677 r., obecne Marii Skłodowskiej-Curie, wspomina o nim w 1625 r. dr S. Schilling z Nysy w artykule zamieszczonym w dziele pt. "Nowa powiększona kronika Śląska" o wartościach leczniczych źródła "Jerzego" przy opisie zdroju. W końcu w 1641 r. istniejące kąpielisko "Jerzego" czasowo sprzedano Annie Małgorzacie Heberland nad wyraz cnotliwej szlacheckiej pani z Wsi Biskupiej obok Głuchołaz. W Lądku posiadała on również młyn, słodownię, gospodę i folwark. Ważniejsze obiekty zdrojowe miasto sprzedawało na początku wojny w 1621-22, 1632-33 i po roku 1638. Jednak już w wkrótce miasto odkupiło od pani Haberlandowej wymienione obiekty za 3920 talarów.

Po zakończeniu wojny trzydziestoletniej informacje o lądeckich źródłach zaczęły ukazywać się częściej. W 1654 r. sławę lądeckiego zdroju rozsławiła praca lekarza z Nysy dra Waltera von Liebefeldta, krajowego fizyka późniejszego lekarza hrabstwa kłodzkiego pt."Objaśnieniu i opisaniu lądeckiego zdroju św. Jerzego". Barokową kaplicę św. Jerzego zbudowano w latach 1656-58 według projektu Baltazara i Hansa Hanischów w miejsce drewnianej z 1637 r. Kaplica jest budowlą na planie centralnym, ośmiobocznym, zwieńczona kopułą z latarnią, zastosowany w tej budowli plan od wieków symbolizuje on w architekturze boską doskonałość. Jej atrakcją są freski wykonane wewnątrz kopuły przez śląskiego malarza J. H. Kynast w 1720 r. przedstawiające sceny z życia św. Jerzego. W 1660 r. po raz pierwszy wzmiankowany był młyn zdrojowy. Od 1660 roku władze miejskie zatrudniły łaziebnego który zajmował się uzdrowiskiem. Na kurację do Lądka przyjeżdżali również duchowni, w 1655 kurował się w termach lądeckich arcybiskup Pragi Ernest Harrach, bywali też często biskupi wrocławscy, biskup Sebastian Rostock w 1665 r. ufundował marmurową obudowę ujęcia smacznej wody źródlanej (obecne przy ul. Moniuszki), na pamiątkę nazwano "źródłem Biskupim". Niektórzy łączą powstanie studni z pobytem arcybiskupa praskiego kardynała Ernsta Harracha w 1655 r. Obok w sąsiedztwie niewielką sadzawkę oczyszczono i częściowo obudowano, nazwano też "Stawem Biskupim". Biskupi wrocławscy dość często przyjeżdżali do lądeckich zdrojów na kurację i odpoczynek szczególnie ze swojej letniej rezydencji w zamku Janski Virch w pobliskim Javorniku (obecnie Czechy). Natomiast już od 1677 w lądeckim kurorcie leczono podagrę, kamicę nerkową, żółciową, bezpłodność, schorzenia układu trawiennego. Dość intensywna terapia polegała na przebywaniu w wodzie od 6- 9 godzin.

Ostatnie ćwierć XVII w. było szczególnie ważne dla Lądka, który w wyniku sprzedania rządowych własności, zakupił wiele okolicznych majętności.

Na początku XVII w. wiadomo już o istnieniu innego źródła, a ściślej "kałuży zawierającej siarkę" oddalonej "o jeden strzał muszkietu" od źródła "Św. Jerzego", gdzie "wiele ubogich ludzi dotkniętych zastarzałemi wrzodami i wyrzutami po ciele, tam chodziło, kąpało niezdrowe swe członki, i uleczonymi powracało do domu". Na jego ujęcie trzeba było poczekać jednak wiele lat, do zakończenia wojny trzydziestoletniej (1618-48).

W latach 1669 -1690 zarządca hrabstwa kłodzkiego radca cesarski baron Jan Zygmunt Hoffmann von Leuchtenstern wykupił w 1672 r. z rąk chłopskich rozsławione przez Schillinga i Liebenfeldta kąpielisko wraz z "kałużą zawierającą siarkę" czyli źródłem "Marii" (obecnie źródło "Marii Skłodowskiej-Curie"), oczyścił je i wzniósł w 1678-79 r. nowy zakład kąpielowy o nazwie "Naszej Kochanej Pani (tj. NPM) Zdrój" w skrócie "Maria".

W 1678 r. Hoffmann przystąpił do wyczyszczenia i ujęcia zakupionego źródła . Jakież było zdziwienie wszystkich, gdy w pobliżu, w odległości 30 kroków znaleziono inne źródło. Gdy wykarczowano rosnącą tu nad strumieniem olszynę i usunięto grubą warstwę ziemi natrafiono na wykuty w skale zbiorniki o wymiarach 4 łokcie długości, 3 szerokości i 3,5 głębokości, w którym znajdowały się resztki rydli, hebli, czerpaków, haków, kilofów i warząchwi z długimi rękojeściami, wszystko bardzo zardzewiałe. Wynika z tego, że źródło to wykorzystywane było dużo wcześniej niż źródło "św. Jerzego". Nad nowym źródłem Hoffmann wybudował natychmiast (1678-79) nowy zakład, nazwany imieniem Marii, wzorowany na budapeszteńskim zakładzie łaziebniczym ośmioboczny monument, nakryty dzwonkowatym dachem-hełmem. Przykrył on sobą źródło Maria i pomieścił po bokach wykonane z klepek wanny.. W 1679 r. zbudował w pobliżu kaplicę pod wezwaniem Marii na Pustkowiu, którą z czasem chciał przeznaczyć na kościół parafialny swych dóbr, które objęły część zdroju oraz sąsiednie wsie Lutynię, Wojtówkę, Karpno i Wrzosówkę, o co zabiegał po uzyskaniu w 1648 r. tytułu szlacheckiego von Leuchtenstern. Wokół zakładu Marii powstał szereg zajazdów i Tawerna czyli karczma, natomiast niżej, nad rzeką, wybudował Hoffmann "Zameczek" - swoją siedzibę (obecnie budynek przy ul. Kościuszki 9).

Już w 1682 r. kąpielisko "Marii" otrzymało nowy regulamin. Dla zrównania konkurencji zdroju "Jerzego" z prywatnym zdrojem "Marii" Hoffmanna, na zlecenie miasta w 1677 r. powstała praca fizyka kłodzkiego G. A. Woltera, opisująca tylko walory lecznicze źródła "Św. Jerzego". Wolter w swojej pracy opisał ponownie skład chemiczny źródła "Jerzy" oraz podał wskazania do leczenia między innymi podagry, kamicy nerkowej i żółciowej bezpłodności i schorzeń jelitowych. W opracowaniu zalecał stosowanie kąpieli stopniowo, zaczynając od pół godziny dziennie do 6, a nawet 8 godzin dziennie, w dwóch częściach: rano między godz. 6 a 10 i po południu między 13 a 17. Dla osób ciężko chorych zalecał dziennie 2 do 3 godz. kąpieli, dla ludzi powyżej 70 roku życia pół godz. dziennie i dla dzieci do lat 7 jedną godz. dziennie. Dr G. A. Wolter daje również ogólne zalecenia co do trybu życia w czasie kuracji, zwracając uwagę na przepisy dietetyczne, unikanie zimnego powietrza, gniewu i smutku oraz nadużywania seksualnego.

Józef Hoffmann stał się człowiekiem zamożnym posiadającym duży pałac i kilka okolicznych majątków i przez wzgląd na jego bogactwo cesarz Józef nadał mu tytuł hrabiego.

Hoffmann nie czekając długo, również chcąc wyeksponować swój zakład, jeszcze w tym samym roku 1677 sprowadził do Lądka wiedeńskiego lekarza cesarskiego A. F. Kremera doktora medycyny, po zbadaniu obu blisko siebie tryskających źródeł Marii i Fryderyka (obecnych "Wojciecha" i "Skłodowskiej-Curie") napisał rozprawę pt. "O zdrowotnym zdroju czyli krótkie opisanie zdrowych mineralnych wód, które w hrabstwie kłodzkim w Wyżnej Dolinie obok Lądka wytryskają z błękitnoszarej skały". Pracę swoją opublikował w 1693 r. po łacinie i w 1694 r. w języku niemieckim w kłodzkiej oficynie wydawniczej Andrzeja Pegi.

W swojej pracy wśród składników wody ze źródeł, Kremer wymienia siarkę, saletrę, sól metaliczną, ałun, kwas siarczany. O ich sile leczenia pisze, że ta woda "wzmacnia osłabione członki ciała, zaziębione zaś rozgrzewa, rozmiękcza zatwardzenia, nie dopuszcza do upławów, uwalnia od flegmy, stwardniałe soki rozpuszcza, skrzepniętą krew rozkłada, uśmierza nadczynności żółci, leczy zewnętrzne wyrzuty i uszkodzenia". Wprowadził również w miejsce popołudniowych w sumie wyczerpujących kąpieli, picie leczniczych wód. To sprzyjało rozwojowi życia towarzyskiego. Kremer też zalecił kąpiele "gazowe" czyli w parze i kąpiele "pod deszczem" czyli natryski.

Obydwie prace kłodzkiego lekarza - Woltera i wiedeńskiego Kremera przyczyniły się do spopularyzowania obu lądeckich zdrojów. Z uwagi na pobyt w lądeckich zdrojach dostojnych gości miasto w tym czasie zorganizowało "kapelę uzdrowiskową", zaś od 1678 r. w nowym zdroju występował zespół instrumentów dętych- kapela. Początkowo zespół składał się z dwóch instrumentalistów, którzy grali pod kopułą zakładu "Marii" na balkonie pod basenem, uprzyjemniając czas kąpiącym się kuracjuszom i to były początki kapeli zdrojowej. Dzięki dobrej akustyce odnosili oni wrażenie, iż występuje cała orkiestra.

Rada Miejska chcąc promować swój miejski zdrój "Św. Jerzego" w drodze rewanżu, wydała w 1694 r. rymowaną broszurę o nim pt. "Krótki wykład o początkach starego lądeckiego kąpieliska ciepłego" w oficynie wydawniczej Andrzeja Pegi w Kłodzku. Dzieło dedykowane było dostojnym gościom, palatynowi reńskiemu Karolowi Filipowi oraz jego 26-letniej żonie, Ludwice Karolinie Radziwiłłównie, którzy właśnie w minionym sezonie odwiedzili uzdrowisko i korzystali ze "Zdroju św. Jerzego".

Kolejną w 1705 r. pracę fizyka lekarza miejskiego z Wrocławia dra Karola Öhmbsa "Opis starych cieplic albo Zdroju Św. Jerzego blisko królewskiego miasta Lądka w Hrabstwie Kłodzkim" rada miejska Lądka wydała we Wrocławiu. W tej publikacji ów medyk zalecał nawet kuracjuszom spożywać dziczyznę; młode sarny, jelenie, młode dziki, zające, a jesienią ptactwo; kwiczoły, bekasy, kuropatwy, jarząbki, cietrzewie, zaś do ordynaryjnych napojów zaliczył dobre piwo pszeniczne i słabsze wina. Podaje również, iż czas przebywania w wodzie wahał się od 2-6 godzin dziennie, a całkowita kuracja obliczona była na 100-200 godzin. W tej pracy nie ma opisu innych źródeł.

Po wielu sporach i waśniach znaleziono wreszcie właściwe wyjście z sytuacji i w 1736 r. miasto wykupiło od wnuka Hoffmanna spadkobiercy hr. Leopolda Hoffmanna zakład Marii zwany też "Zdrój Nowy" i do tej pory dwa konkurujące ze sobą działają razem pod zwierzchnictwem rady miasta Lądek. Rajcowie zabrali się na dobre do teraz już jednolitej działalności organizatorskiej.



Wiek XX

Trwa dalsza rozbudowa części zdrojowej, tylko nieco niżej w dolinie Białej Lądeckiej w kierunku Stronia Śląskiego, jak również na jej lewym brzegu.
W roku 1904 dr J. Plesch odkrywa radioaktywność wód lądeckich, co wpłynęło na zmianę metod leczenia.

Działania I wojny światowej omijają Lądek. W okresie międzywojennym odbywa się dynamiczny rozwój zabudowy willowej. W części uzdrowiskowej w latach 1914-1916 buduje się Zakład Przyrodoleczniczy "Nowy Jerzy", a w 1936 r. kryty basen.

9 maja 1945 r. przez Przełęcz Lądecką na teren Ziemi Kłodzkiej wkraczają wojska radzieckie wyzwalając cały ten rejon. Od 15 czerwca 1945 r. w Lądku działa już polska administracja. Przybywają pierwsi osadnicy, w 50% z terenów wschodnich, z rejonu Wileńszczyzny i Lwowa. Mówiło się wówczas, że zza Bugu. Ludność niemiecka sukcesywnie wysiedlana była na zachód, akcję tę zakończono w 1957 r.

Bezpośrednio po wyzwoleniu wraz z polską administracją działała radziecka komendantura miasta. Rosjanie zaczęli uruchamiać poszczególne obiekty lecznicze dla swoich potrzeb, przekazując polskiej administracji tylko część z nich.

Zarząd Państwowego Uzdrowiska powstał wiosną 1946 r., jest to jednocześnie data rozpoczęcia pierwszego sezonu leczniczego. W 1953 r. władze radzieckie zlikwidowały swoje sanatorium, część obiektów przejęło Państwowe Uzdrowisko, część - powstający wówczas Centralny Wojskowy Zespół Sanatoryjny. Wprawdzie Rosjanie wrócili tu jeszcze w 1966 r., ale korzystali wówczas z bazy leczniczej CWZS.
Dużo pensjonatów przejmują poszczególne zakłady pracy z głębi kraju. W roku 1948-49 powstaje FWP, który przejął większość obiektów zakładowych. W latach 1950-1970 następował stały rozwój uzdrowiska

Bardzo istotne znaczenie miała uchwała WRN z 1968 r. traktująca o kompleksowym rozwoju uzdrowiska. Okres powojenny to najlepsze lata w rozwoju miejscowości. W tym czasie przebudowano układ komunikacyjny, powstała duża i mała obwodnica miasta. Zmodernizowano Park 1000-lecia.
W 1973 r. odwiercono źródło Zdzisław - imię upamiętnia Zdzisława Karsta, który przyczynił się do rozwoju miejscowości.

Obecnie miasto liczy ok. 7000 mieszkańców i zajmuje 20,2 km kw., a łącznie z gminą (9 wsi) - ok. 10 000 mieszkańców i obszar 117,4 km kw

 

Źródło: Gminne Centrum Informacji  

 
FB dlaMaturzysty.pl reklama