Hotel Gwda

Hotel ogladany z zewnatrz wyglada normalnie, przecietnie, nie stwarza powodow do obaw. Podobne wrazenie mozna odniesc po wejsciu na pierwsze pietro, gdzie znajduje sie recepcja i hol z pokojami - automatycznie otwierane drzwi, tablica z informacja na temat cen za dany typ pokoju. Jednak pierwsze rozczarowanie (i nie ostatnie, to dopiero poczatek) ma miejsce podczas obslugi przez pania w recepcji. Niemila, niekulturalna oraz niepomocna, mozna odniesc wrazenie, ze klienta traktuje jako zlo konieczne, tak jakby przez swoje zachowanie chciala powiedziec: "czlowieku, po cos tu przyszedl, musze cie obsluzyc, a mi sie nie chce, lepiej by bylo, jakbys sie tu nie zjawil, wtedy nie zawracalbys mi glowy, no ale skoro juz jestes, to ja nie mam wyjscia i musze cie obsluzyc, daj pieniadze, masz klucz i idz juz, nie zawracaj mi juz wiecej glowy". Po otrzymaniu klucza i zabytkowego pilota od telewizora sklejonego tasma klejaca mozna wywnioskowac iz sprzety w pokoju jak i sam pokoj rowniez najlepsze nie beda. Zacinajacy sie zamek drzwiowy oraz ruchoma framuga nie ulatwiaja dostepu do pokoju, natomiast skutecznie ulatwia potencjalne wlamanie zlodziejowi, przez co pozostawienie wartosciowych przedmiotow w pokoju staje sie bardziej ryzykowne. Jednak zdecydowanie najgorsze wrazenie odnosi sie zaraz po udanej probie otwarcia pokoju. Smrod po papierosach, stare wykladziny dywanowe, nie domykajace sie stare szafy, poplamione i rowniez stare fotele, stolik, telewizor... jest rok 2011, a pokoj i znajdujace sie tam sprzety wygladaja jak z czasow PRLu. Podobnie ma sie z lazienka, ktora wyglada jeszcze gorzej niz sam pokoj: kamien i zacieki widoczne na wannie i prysznicu, w rogach lazienki i na fugach mozna dostrzec grzyb, brzydkie, stare kafelki, umywalka oraz sedes. Stan rzeczywisty bardzo odbiega od tego, co prezentuja zdjecia zamieszczone na stronie internetowej. Jestem zdziwiony za co ten hotel dostal dwie gwiazdki. Zdecydowanie odradzam pobyt w tym hotelu.