Pensjonat Alga 2005

Dom wczasowy Alga 2005 to miejsce, którego nikomu nie polecam, a wręcz przestrzegam przed nim i jego właścicielami. Z rodziną przez przypadek trafiliśmy do tego ośrodka, gdyż pensjonat do którego jeździliśmy zawsze miał zarezerwowane już wszystkie pokoje. W całej Karwi nie było wolnych miejsc, a tu i owszem. Teraz już wiem dlaczego. Budynek, jego otoczenie i korytarze zachęcają do zamieszkania, ale w pokojach dzieją się niestworzone rzeczy. Nasz pokój miał około 6m2, proszę sobie wyobrazić tę przestrzeń + wersalkę, tapczan, mały stoliczek i minimalnych rozmiarów kawałek szafy na max 4 wieszaki ( więcej nie weszło). W pokoju nie można było swobodnie się poruszać. Gdy ktoś chodził reszta musiała siedzieć na łóżku, aby na siebie nie po wpadać. Czajnik, którego zdjęcie mam nadal w telefonie wyglądał jakby ktoś nim piach lub smołę przelewał. Dywan w pokoju nie był odkurzony po poprzednich mieszkańcach w związku z czym można było znaleźć na nim resztki jedzenia i włosy. Ogólnie rzecz biorąc dywan miał z 8 lat i nadawał się już do kosza. Mały balkonik, a na nim stolik ogrodowy i dwa krzesła, które osobiście musiałam czyścić zanim na nich usiedliśmy. Zużyłam do tego dwie szmaty, które po zabiegu wyglądały jakbym nimi asfalt szorowała. Sprzęt plażowy w opłakanym stanie. Żaden z parawanów nie nadawał się do użytku. Bar i stołówka , którymi właściciele tak się szczycą to jeden wielki składzik klamotów i kurzu. Właściciele nastawieni na zarobek, nie życzliwi. Koszt pobytu to 60zł za dobę za osobę. Razem z rodziną odchorowaliśmy ten wyjazd.Nigdy wcześniej nie byłam w bardziej zaniedbanym miejscu. Cóż więcej tam nas nie zobaczą, a ja zrobię wszystko żeby nikt nie zawiódł się tak jak my. Drodzy wczasowicze ten ośrodek oprócz dobrej lokalizacji za tak wysoką cenę nie ma do zaoferowania NIC!!!!