Pensjonat Sokolec

Z rezerwacjami rzeczywiście problem- nie sposób się dodzwonić, chyba że po 21:00. Obsługa miła i pomocna. Standard - fatalny.Pokoje brudne, nie było nawet klosza żyrandola, sama żarówka pod sufitem. Ogromna wilgoć- ręczniki mokre od pierwszego użycie, ubranie i włosy nie schną- suszarka nas ratowała w obu przypadkach. Sauna już działa-wnętrze fajne, wchodzi się przez brudne korytarze.Jedzenie- śniadania super, obiado=kolacje przeciętne. Są rano desery- zwykle jakieś owoce z puszki, my przez trzy dni mieliśmy przeterminowane jogurty...

Istna masakra, totalna porażka. Po przyjeżdzie okazuje się że nie ma naszej rezerwacji, po godzinnym oczekiwaniu i próbach kontaktu z właścicielką dano nam 2 czteroosobowe zamiast 4 dwuosobowych pokoi. Mimo iz mielismy mail z potwierdzeniem rezerwacji i przesłaliśmy go również jeszcze raz do właścicielki.
Baru nie ma, lodowisko oddalone o 30km. Mały mini bilard stojącay w malutkiej klitce nie pozwalający na granie, nogi podparte gazetą żeby sie nie bujał. Ping pong stoi w obskurnej piwnicy gdzie woda cieknie po ścianach, rury wystają ze ścian, brak piłeczki.
Z innych kometarzy wnioskuje ze nad rezerwacami nikt nie czuwa, nie polecam nikomu, stanowczo odradzam kupno grupona. Szkoda tylko tych miłych ludzi którzy muszą pracować w tak badziewnym miejscu z tak niekopetentnymi wlaścicielami. Jedyne co dobre to obiady i sniadania. Obiady nie za duze ale smaczne, na sniadanie mozna zjesc ile się chce.