Ruś Ośrodek Wczasowy

Domek Skrzat wielka pomyłka za 200 zl za dobę, lejąca sie woda ze spłuczki, brak TV /mimo obietnic. brak czynnego baru a sezon w pełni i rozwydrzona ekipa nawalona słuchającą na full muzyki-terroryści
a właściciela,obsługi brak.sorry po kase sie znalazł pracownik, nie polecam

Super miejsce dla ludzi szukających chwili wytchnienia.Woda plaża las słońce a dla tych którzy nie lubią się opalać jest też miejsce w cieniu. Ośrodek ma również fajny plac zabaw dla dzieci. Polecam to miejsce bo watro tu przyjechać odpocząć od zgiełku.

Wszystko zależy od oczekiwań i nastawienia, jeśli komuś przeszkadza pająk czy inny owad wędrujący po ścianie w drewnianym domku położonym w głębokim lesie, to nie ma tam czego szukać. Dla miłośników ciszy i spokoju jest to dobre miejsce. Dzieciaki mają bardzo bezpieczne miejsce do pluskania. Obiady bardzo smaczne i urozmaicone. Warunki do wędkowania dobre, choć oczekiwał bym większej ilości pomostów i dbałości o nie. Jako zapalonego moczykija jezioro mnie zauroczyło i zaskoczyło. Ryba z tak czystej wody jest bardzo smaczna. Okazy są i czasem dają się podejść, a jakie? niech każdy odkryje sam.






































































d

Witam, byłam w kilku ośrodkach i mogę powiedzieć, że ośrodek Ruś nie odbiega od reszty, czułam się tam świetnie. Dla dzieci kąpielisko, plac zabaw, cóż więcej trzeba. Wypocząć można, ryb połapać,pojeździć rowerem, jak się chce.Mam zasadę, że nie wracam do tych ośrodków w których byłam, ale w tym przypadku nie jestem taka pewna czy w przyszłym roku tam nie zawitam.

Ośrodek bardzo fajnie położony - w lesie, nad bardzo czystym jeziorem Ruskim, pamięta czasy PRL, co mogłoby być nawet atrakcją, gdyby: pokoje były wysprzątane, łazienki wyszorowane i pachnące, łóżka stabilne (musieliśmy kij podkładać pod wersalkę bo machała się przy każdej zmianie pozycji), kuchenka gazowa wymieniona na taką przy której gotujący nie obawia się wybuchu, a naczynia do gotowania/smażenia wymienione na nadające się do np. usmażenia jajka na śniadanie. Duży plus za bardzo dobre obiady, ale ceny przesadzone. Przystań to też brzmi zbyt dumnie, do dyspozycji 3 kajaki i chyba ze 3 łódki, 2 kapoki na ośrodek.
Poznaliśmy 2 rodziny, które były w tym samym czasie, zgodnie wszyscy twierdzili - pierwszy i ostatni raz, głównie z uwagi na bród i zapach stęchlizny w pokojach. Co do cen to wg. mnie za oferowany standard - wysokie, ale niech każdy oceni sam - 2 dorosłych i 2 dzieci w wieku przedszkolnym w pokoju 3 os, z wykupieniem obiadu dla wszystkich (bo podobno 1 posiłek wykupić trzeba) to koszt 252zł/doba. I dodam jeszcze że plac zabaw jest wyposażony jak większość placów zabaw na początku lat 80-tych poprzedniego stulecia, nie widac żeby były od tego czasu modernizowane.