Artemida Dom Gościnny

W związku z powyższymi opiniami, należałoby umieścić kilka słów sprostowania dotyczących zlotu klubu Alfa. Dbając o wieloletnie, dobre imię naszego obiektu, zostaliśmy zmuszeni do odniesienia się do niesłusznych zarzutów związanych ze zlotem zamieszczonych wyżej.
Po pierwsze, wszelkie sprawy związane z organizacją zlotu zostały uzgodnione z przedstawicielami klubu, którzy byli u nas kilkukrotnie. Zapoznali się oni z regulaminem oraz ustalili ilość uczestników i harmonogram wydawania posiłków. Wszystkie ustalenia zobowiązali się przekazać uczestnikom zjazdu. W celu minimalizacji kosztów organizatorzy poczynili szereg cięć zaniżających nasz standard. W celu maksymalizacji zysku, wasi organizatorzy zobowiązali Was do zdjęcia pościeli i wyniesienia śmieci, tylko zapomnieli wam o tym powiedzieć!!!
Odnosząc się do posiłków nasza kuchnia stanęła na wysokości zadania, wydając więcej posiłków niż było zarezerwowanych i zapłaconych, różnice wydaliśmy na własny koszt. Czas wydawania posiłków tego dnia ustaliliśmy z organizatorami na 3 tury, jednakże uczestnicy nie wiedzieli bądź, nie respektowali ustaleń.
Drodzy uczestnicy to my uratowaliśmy wasze ogniska, bo organizatorzy zapomnieli zamówić wam kiełbasek.
Reszta zarzutów jest tak samo absurdalna jak te do, których się odnieśliśmy.
Zwracamy się z apelem do wszystkich klubowiczów tego typu zlotów aby kontaktowali się bezpośrednio z wynajmowanym obiektem i dowiadywali się za co płacą i do czego zobowiązują ich organizatorzy w pogoni za zyskiem.
(cena biletu 250zł/os cena za nocleg z wyżywieniem 40zł) nie wymaga komentarza.
Pomimo niedogodności pozdrawiamy tych zadowolonych i mniej zadowolonych.
Dw Artemida

Przed przyjazdem kierowaliśmy się wcześniejszymi opiniami, niestety zostaliśmy niemiło rozczarowani. Nie wiem kto je pisał, ale np. najkrótsza droga do morza zajmuje 30 min. i prowadzi przez grząskie pola pełne komarów, gdzie osoba z wózkiem dziecięcym bądź niepełnosprawna nie ma szans i będzie musiała szukać drogi alternatywnej, a co za tym idzie jeszcze dłuższej (dla niedowiarków patrz mapa). Na przeciw pensjonatu kościół z dzwonnicą (bez komentarza). Po przyjeździe opłacony obiad dostaliśmy zimny (rosół!!!) i tak mieliśmy szczęście, ponieważ byli tacy, którzy w ogóle go nie otrzymali (zrezygnowaliśmy z następnych obiadów). Następnego dnia o godzinie 11 wyłączono nam prąd i nie byłoby nic w tym dziwnego, ale od osób dłużej tam przebywających dowiedzieliśmy się że właścicielka często tak robi, aby zaoszczędzić na kosztach. Wisienką na tym zepsutym torcie jest to, że właścicielka kazała nam posprzątać pokój, oddzielić i posegregować pościel i wyrzucić śmieci - żenua !!!!!!
To wszystko brzmi niewiarygodnie jak w zacofanej i głęboko zakotwiczonej komunie, dlatego NIE POLECAM a nawet ODRADZAM

Ośrodek "normalny" czyli taki jak tysiące innych... wielopiętrowy budynek z miejscem na auto, grilla i mini plac zabaw. Nie miałbym pretensji gdyby nie zachowanie pani właścicielki.... W dniu przyjazdu zabrakło dla nas obiadu, za który było zapłacone. W następnym dniu powtórka na śniadaniu. Pani stwierdziła, że sami jesteśmy sobie winni bo za późno przyszliśmy (oczywiście w godz. wydawania śniadania 35 min. po jego rozpoczęciu...) Biegający pies - pani właścicielki - po sali podczas posiłków!!! I hit na koniec! Jak na koloniach... Pani kazała nam rozebrać pościel i ułożyć ją w kosteczkę na rogu łóżka oraz wynieść śmieci z kosza!!!! Całe szczęście, że nie dała nam mopa i odkurzacza.... Do morza spacerkiem??? z dziećmi??? to jest kpina! dla dorosłego jest to bite 25 min solidnego marszu! Osobiście nie polecam!