Sonia Gospodarstwo Agroturystyczne

Właściciel sympatyczny, miły. Teren też bardzo ładny, duży, przestrzenny. Pole namiotowe przystosowane dla młodzieży.Największy problem stanowią warunki mieszkalne. Było brudno i zapach stęchlizny, aż kręcił w głowie. Wersalki stare, małe. Łazienki poniżej standardu. Wszystko jest do generalnego remontu. Ogólnie NIE POLECAM , w obiekcie byliśmy 20 minut i zmieniliśmy miejsce noclegowe. Dwa domy dalej za cenę 50 zł od osoby dorosłej mięliśmy czysto i przyjemnie.

Prześliczne miejsce w sam raz na rodzinne wakacje z dzieckiem.
Sympatyczni gospodarze , dbający o wygodę i zadowolenie klienta .
Zdecydowanie Polecam!

Od wielu lat spędzamy z rodziną wszystkie możliwe letnie weekendy oraz urlopy w gospodarstwie agroturystycznym "Sonia". Mieszkamy w dużym mieście i jako "mieszczuchy" jesteśmy zachwyceni miejscem pobytu w Soni gdzie można odnaleźć spokój, ciszę, piękne krajobrazy oraz zadbane gospodarstwo. Jesteśmy pełni uznania dla pana Staszka, który od rana do wieczora, nawet w niedzielę gdzie prawie wszyscy odpoczywają ciężko pracuje, aby wokoło było pięknie m.in. ładnie przycięte krzewy, ciekawa roślinność, oczko wodne z rybkami. Pan Wincent, który zajmuję się wynajęciem pokoi jest sympatycznym i przemiłym człowiekiem. Dba o wszystko i stara się aby niczego nikomu nie brakowało. Żona pana Wincenta również się stara o utrzymanie pięknej zieleni. Bardzo chcielibyśmy aby gospodarstwo agroturystyczne "Sonia" istniało do końca świata ponieważ spędzamy tam jedne z najpiękniejszych chwil naszego życia.

Witam,zamiast narzekać na brud wystarczy zwrócić uwagę właścicielowi a nie siedzieć cicho narzekać,a potem obsmarowywać na internecie tam gdzie każdy jest bohaterem...Powinno być dużo czyściej ale zacznijmy od siebie,obsikane deski i brudna umywalka to chyba nie wina właściciela?zdarzaja sie jakies insekty,ale jest to spowodowane bliskością jeziora,a w oknach są moskitiery,lodówki na chwilę obecna działają,jedna jest nowa,prysznice łazienki sa dwie,w tym jedna nowsza i przyzwoita,adekwatnie do ceny 30zł za noc,czyśćmy po sobie to nie będzie syfu!z właścicielem się można dogadać zawsze o wszystko z żoną są pomocni i nie wścibscy tylko uprzejmi i serdeczni z każdyn zamienią parę słów,są kontaktowi a widzę że chyba ludzie wolicie gburów,najlepiej jakby sie nikt nie odzywał.Dostałem z żoną dla dziecka specjalnie łóżeczko dla małego dziecka,teren duży zadbany spokój cisza,Pan Staszek który robi wszystko na zewnątrz dwoi sie i troi żeby tam było ładnie jakby nikt nie zauważył...Nie jestem znajomym,byłem tam w 2012 roku i teraz w 2014 roku i nie narzekam,choc zauważam rzeczy takie jak brak czystości.Jeżeli chcecie wyższego standartu zapraszam do hotelów za 180zł za dobę!

jednym słowem : MASAKRA !
naprawdę jeszcze nigdy nie byłam w takim syfie.
wszytko wygląda ładnie z zewnątrz, na dodatek właściciel trzyma małego pogodnego pieska w kojcu 1m x 1m!