Koliberek Ośrodek Wczasowy

Ośrodek ładnie położony w lesie,z plażą, barem, placem zabaw, boiskiem. Domki ładne, świeżo malowane, a w nich niestety stare śmierdzące wilgocią meble, pościel z pieczątką z 1978 roku. Właściciel liczy dodatkowo za parking, zużytą wodę i prąd, o czym nie informuje ani na stronie ani telefonicznie podczas rezerwacji, więc klient na dzień dobry czuje się oszukany.

Prócz domku w komunistycznym standardzie, wlasciciel w perfekcyjny sposob odstrasza swoich klientow. Szczerze odradzam wszystkim, szukajacym wypoczynku w Sławie.

Wraz z rodziną miałem wątpliwą przyjemność goszczenia w \"Koliberku\" w sierpniowy weekend. Od chwili rezerwacji telefonicznej \"szef\" zgrywał cwaniaka. Mówię człowiekowi, że potrzebuję domek na 5 osób, w tym dwoje dzieci, na co usłyszałem: \"nie interesuje mnie ile was tam będzie, ale nie więcej, niż 5 i biorę 200zł od domku\". Na miejscu dostaliśmy 4 komplety pościeli zamiast pięciu. Na wyraz mojego niezadowolenia usłyszałem \"może pan zrezygnować jak pan chce\" (w domyśle:jest sezon,nie ty to przyjdą inni). Na miejscu dopiero dowiadujemy się o dodatkowych 10zł za parkowanie auta w... lesie praktycznie. A teraz od strony technicznej. Łazienka zagrzybiona, rozpadająca się kabina prysznicowa. Co niedopuszczalne pod względem bezpieczeństwa - zwisające gniazda elekryczne, oj przydałaby się inspekcja... Dobrze, że chociaż lodówka i czajnik działały. Podsumowując: płacąc 200zł za noc człowiek spodziewa się innego standardu, a przede wszystkim normalnego, ludzkiego podejścia do klienta.

Niestety bardzo się rozczarowaliśmy stanem domków, które miały być po remoncie. Jak się okazało remont wg właściciela to pomalowanie ścian. W rzeczywistości meble rozpadające się od wilgoci i starości, w łazience oraz pod wykładziną grzyb. Kabina prysznicowa popękana i poklejona taśmą, która w połączeniu z wilgocią również obrośnięta była grzybem. Domek nie sprzątnięty, a nawet nie wywietrzony. Wszędzie pajęczyny (rozumie że domki są w lesie i pajęczyna tworzy się szybko, ale właściciel oczekiwał na gości i wystarczyło przed przyjazdem to omieść). Wg zapewnień właściciela wszystko miało być czyste, zadbane. Mieliśmy nie brać naczyń itd, ale szczerze obawialiśmy się cokolwiek ugotować gdyż naczynia były brudne z poprzedniego sezonu. Szczerze odradzamy, gdyż to mają być wakacje i odpoczynek. My niestety straciliśmy dzień na ogarniecie tego bałaganu, żeby można było jakoś funkcjonować z dzieckiem w tym domku. Pierwszy i ostatni raz w tym pseudo ośrodku, który swoje dobre lata ma bardzo dawno za sobą. Nie bez powodu jest jedno zdjęcie wnętrza, brak zdjęć łazienki czy aneksu kuchennego. Połowa zdjęć jeziora, czy portu żeglarskiego i zjeżdżalni nie należy do OW koliberek tylko ośrodków w okolicy. Nawet nie ma zdjęcia zejścia do wody i pomostu który należy do koliberka! Na moje prośby przed przyjazdem o zdjęcia całego wnętrza domku właściciel wykręcał się że nie potrafi przesłać zdjęć z aparatu do komputera i wysłać email.

Fajne domki w lesie,miła atmosfera,spokój cisza,dobre jedzenie,polecam