Złoty Kłos Ośrodek Wczasowo-Sanatoryjny

Widać panie Stanisławie, że nie do końca jest pan zorientowany w sprawie, więc wypadałoby nie zabierać głosu. Może z NFZ kuracjusze przyjeżdżają od roku, ale MOPR wysyłał nas do "Złotego Kłosa" już w poprzednich latach. A tak w ogóle to skąd u pana tyle zjadliwości,nie żal panu własnego zdrowia i zdrowia innych? A może to efekt wcześniejszej przynależności do niektórych służb jakie kiedyś sprawowały władzę w tym kraju? Pozdrowienia dla personelu i pana kierownika.

No, no widać jak ścisłe kierownictwo Złotego Kłosa zamiast pracować, wypisuje same pozytywy na swój temat. Przykłady: Marianna – byłam tam kolejny raz - a przecież sanatorium jest dopiero od tego roku. Kuracjusz – cztery osoby podburzają resztę – a ponad trzydzieści pisze skargę do NFZ, czy to przypadek ?. Kuracjusz – trzy tygodnie za ponad trzysta złotych – a gdzie ogromna dopłata NFZ przypisana do każdego z nas. Przecież płacimy podatki i to z naszych pieniędzy płacimy grubo ponad sto złotych za każdy dzień pobytu. Diablos – tego wpisu mógł dokonać jedynie człowiek myślący identycznie jak kierownictwo Złotego Kłosa. To co dzieje się w ośrodku jest zasługą jedynie jego kierownika, któremu nie można powierzyć sklepiku z zabawkami, czy kiosku z warzywami a co dopiero sanatorium. Brud, opryskliwość personelu recepcji, bardzo skromne i mało urozmaicone żywienie, brak życzliwości i troski w stosunku do kuracjusza, o kosmicznej opłacie parkingowej szkoda pisać. W ten sposób mamy obraz Pana i Władcy Złotego Kłosa trzymającego pędzel i malującego ściany, natomiast kuracjusz powinien zapłacić za pobyt i z niego nie korzystać. Recepcja do częściowej wymiany, personel kuchenny do częściowej wymiany, sprzątaczki do natychmiastowej wymiany, kierownik nigdy nie powinien pracować na jakimkolwiek stanowisku w sanatorium – nawet jako pomoc pomocy sprzątaczki. Skarga do NFZ w Warszawie napisana!.

jak to czytam to jest mi przykro że człowiek człowiekowi wilkiem konkretnie chodzi mi o to że byłam w tym samym czasie na turnusie co ludzie piszący opinie z lipca zgodzić mogę się tylko z tym że standard pokoi jest bardzo niski ale reszta bez zarzutu miły personel jedzenie takie jak w domu ale ludziom i tak coś nie pasuje zwłaszcza jednej pani która chodziła po wszystkich pokojach chcąc robić zdjęcia i podburzała wszystkich wychwalając się na prawo i lewo że ma córkę w tvn i zrobi z tym porządek nie rozumiem tego ta pani przyjechała tu do senatorium żeby się podleczyć ale najwidoczniej jej kuracja nie była potrzebna bo werwę miała za dziesięć osób pozdrawiam personel

szkoda,że nie byliście tam za poprzedniego kierownictwa mielibyście wtedy porównanie.Ja byłam tam kolejny raz i widzę zmiany: pościel jest nowa, ręczniki też, odnowiono recepcję, a kierownik sam chwyta za pędzel i maluje ściany. Jeśli chodzi o sprzątaczki, no cóż może jakby zarabiały w euro to bardziej by się starały- Polak tak już ma... Jeśli chodzi o meble i wykładziny w pokojach to już chyba nie pracownicy ale właściciel powinien się wstydzić, że nie inwestuje. A tak swoją drogą to największe roszczenia mają zawsze Ci, którzy sami przez 65 lat po wojnie niewiele zdziałali. Miłego pobytu obecnym i przyszłym kuracjuszom.

ludzie ale wy macie problemy przyjeżdzacie do miasta nadmorskiego i zamiast cieszyć się tym że spędzacie tu trzy tygodnie za ponad trzysta złotych to jeszcze narzekacie komu co nie pasuje chyba tylko osobą co bardzo się nudzą przez cały rok a tu szukają rozrywki w formie dokuczania innym osobiście byłam świadkiem jak ludzie chwalą kuchnię i personel nie mówię tu o czterech osobach co podburzają resztę tak na koniec wpisu cieszcie się życiem i nie zatruwajcie go i sobie