Hotelik "Bursztynek"

Standard pokoju tragedia, dodam że już kilka razy byliśmy za równie niskie pieniądze w hotelach o bardzo wysokim standardzie.Łazienka to dramat strach dotykać,smród.Bardzo duży hałas od ulicy w dzień i w nocy.Taxi obok rozmawiają całą noc nie można spać. Na balkon też nie ma po co wychodzić bo jest wspólny, nic z niego nie widać , a palacze dmuchają Ci w twarz.Obsługa miła. Jedzenia dużo ale na obiad jest przez cały tydzień mięso. Internet JEST TYLKO W RECEPCJI!!!! I TU MNIe OKŁAMANO BO MÓWIONO ŻE WFI W pokojach - specjalnie wcześniej dzwoniłam, w pokojach go nie ma!!! ja niestety ze względów zawodowych na urlopie także muszę mieć dostęp do internetu i to dla mnie bardzo ważne.

Właśnie wróciliśmy z Miedzyzdrojów, mieszkaliśmy przez 7 dni w "hotelu" Bursztynek. Cena podana na stronie za pokój dwu-osobowy jest zapewne zawyżona z uwagi na ofertę na okaziku.pl. Standard pokoju oceniam na niski: łazienka: wanna z firanka, która raczej nadawała sie do pokoju dziennego niż pod prysznic - chłonęła wodę, jakaś masa rzucona na stare płytki - odpadała miejscami i nie była dokładnie nałozona, pajaki - zliczylismy około 6 sztuk w samej łazience. Na balkonie stary dywan, który przemoczony po ulewnie śmierdział. Jesli chodzi o sniadania to szło się najeść, jakość raczej średnia, wybór nieduży, dokładki w zależności od humoru personelu. Obsługa - bardzo sympatyczna Pani w rudych wlosach, jako jedyna witała gości, pozostałe Panie naburmuszone strasznie - nie wiem kto komu łaske robił.
Biletów do Parku Wolińskiego nie otrzymaliśmy.
Drugi raz już był się tam nie wybrala,

Niedawny pobyt w Bursztynku to wielkie rozczarowanie. Poza ceną z kuponu kompletnie nie opłaca się. Hotel wygląda na podupadający. Wspominana restauracja w hotelu to ściema - dawno nie funkcjonuje i służy wyłącznie jako stołówka. Pub również nieczynny, nie ma tam nic. Jakość jedzenia tez licha. Owszem wybór jest, o ile kogoś satysfakcjonuje mielonka i wszystko co najtańsze do jedzenia. Standard pokoju też różni się od zdjęć. Widać, że wszystko łatane najtańszym kosztem. Na balkonie leży dywan, który po deszczu śmierdzi zgnilizną, w łazience pęknięty brodzik (po zgłoszeniu recepcjonista stwierdził że jesteśmy chudzi więc brodzik wytrzyma..). Dodatkowo pokój od głównej ulicy - od hałasu można oszaleć. Sprzątanie przez pierwsze 3 dni codziennie, potem coraz rzadziej (sprzątanie tzn tylko wyrzucenie śmieci). Ręczniki, które zapewnia hotel gościom są obrzydliwe..poplamione i chyba po 100 osobach - strach używać. Biletów do Wolińskiego Parku też nie ma jak w ofercie (działa to tak że jak sobie pójdziesz to hotel ma oddać kasę). Generalnie hotel na duży minus. Jedynym plusem jest to że blisko do plaży, promenady itd.

Byliśmy w terminie lipcowym. Śniadania super, tak jak we wcześniejszych komentarzach. Szwedzki stół wszystko było dokładane na bieżąco. Obiadokolacja do obiad w porze kolacji. Bardzo smaczna, chociaż jak na mój gust porcje były zbyt skromne. Zupa w małej miseczce, ziemniaków za mało. Standard pokoju ok. aczkolwiek standard nie jest warty ceny poza promocją "gruperową". Opinia o braku biletów do wolińskiego parku jest nieprawdziwa. Otrzymaliśmy zwrot za bilet do parku i to pomimo faktu, iż poszliśmy tam już po wymeldowaniu się z pobytu. Generalnie pobyt oceniamy pozytywnie.

Balkon tak obskurny na który nikt z gości nie wychodził, na śniadaniu typ kto pierwszy ten lepszy. Nie donosili jedzenia mimo że goście jeszcze siedzieli i jedli! Papier toaletowy bardzo cienki.