Anna ma racje, minął rok i nic się kompletnie nie zmieniło, szkoda, że dopiero teraz to doczytałam. To co zastaliśmy na miejscu to jawna kpina, standard oraz wyżywienie... serio, nie jestem wymagająca, ale na obiadokolacje kiełbasa z ziemniakami i marchewką? DO obiadokolacji brak napoju/herbaty? Do śniadania brak masła? Śniadanie wydzielone w porcjach jak na kolonii, dla dziec do lat 10. Nie polecam tego ośrodka. Jedynie obsługa kelnerska miła, ale szkoda tej pani, bo pewnie też jest przycinana...
Z przekonaniem odradzam ten ośrodek. Za pobyt 99 zł od osoby ze śniadaniem oczekiwaliśmy przynajmniej podstawowego standardu. Jednak rozczarowanie: pokoje w stylu późnej komuny, hałas, ale najlepszy był "bufet śniadaniowy", który wyglądał następująco: talerz podany do stołu z wydzielonymi np. dwoma plasterkami wędliny, sera żółtego, jajko na pół na dwie osoby lub po parówce. Po 3 dniach kiedy dowiedzieliśmy się, że porcje są "wydzielane" i bufetu nie ma zrezygnowaliśmy ze śniadań tam i jedliśmy na mieście. Pytanie dlaczego we wszelkich informacjach podają, że jest bufet śniadaniowy, podczas gdy na miejscu okazuje się, że go nie ma?! Nie sprzątają oczywiście w pokojach, co na świecie jest standardem, pojawiała się tylko pani z dostawą pap. toalet. Podsumowując totalna porażka!
Zdecydowanie odradzam. W restauracji zamówiłam obiad dla 30 osób, na który podano nam śmierdzące kotlety z kurczaka tłumacząc, że tak pachnie pietruszka. Kompletna porażka!!!!!
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
noclegi Świnoujście (93) | ~ 14 km | ~ 17 km | ~ 26 min |
noclegi Międzywodzie (43) | ~ 18 km | ~ 22 km | ~ 23 min |
noclegi Wisełka (18) | ~ 9 km | ~ 10 km | ~ 10 min |
noclegi Lubin (5) | ~ 7 km | ~ 8 km | ~ 12 min |
noclegi Wolin (4) | ~ 14 km | ~ 18 km | ~ 19 min |
noclegi Wapnica (2) | ~ 5 km | ~ 7 km | ~ 11 min |
noclegi Zastań (2) | ~ 17 km | ~ 23 km | ~ 27 min |
noclegi Wicko (1) | ~ 4 km | ~ 5 km | ~ 8 min |
noclegi Kołczewo (1) | ~ 11 km | ~ 14 km | ~ 14 min |
noclegi Gogolice (1) | ~ 16 km | ~ 22 km | ~ 29 min |
noclegi Dargobądz (1) | ~ 9 km | ~ 12 km | ~ 14 min |
noclegi Piaski Wielkie (1) | ~ 19 km | ~ 24 km | ~ 23 min |
noclegi Ładzin (1) | ~ 8 km | ~ 18 km | ~ 23 min |
Niestety ośrodek „Bursztynek” był największym rozczarowaniem, jakie spotkało nas w tym roku nad polskim morzem. Nie wiem czy to wina zakupu noclegów po „promocyjnej” cenie na popularnym portalu zakupów grupowych czy też inna przyczyna, ale w „Bursztynku” czuliśmy się jak obywatele „drugiej kategorii”. Na każdym kroku widoczne było maksymalne oszczędzanie na kliencie, pomimo wysokiej ceny - kompletnie nieadekwatnej do proponowanych warunków. No właśnie – warunki odbiegały od tego, co było przedstawione w ofercie. Ośrodek reklamuje się tak: „Naszym klientom zapewniamy znakomitą kuchnię w restauracji ośrodka "Bursztynowy Szlak". Ta „znakomita” kuchnia to chyba radosna twórczość jakiegoś niespełnionego mechanika samochodowego ( z całym szacunkiem dla mechaników )ale osoba odpowiedzialna za potrawy kompletnie nie zna się na gotowaniu, albo nie dostaje na to odpowiednich środków… Dzień pierwszy: obiad -zupa która mogłaby z początku wydawać się żurkiem (tak pomyśleliśmy), w rzeczywistości w smaku podobna była do… niczego ( w środku nie uświadczyliśmy ani mięsa, ani jajka). Drugie danie: 5 szt. pierogów z kapustą, z pewnością nie domowych… Dzień drugi : zupa szczawiowa – zielona tylko z wyglądu (smak znów papierowy, być może podstawę stanowił uprzedni „żurek”), drugie danie: smażone w głębokim tłuszczu bezkształtne fragmenty ziemniaków(!), pokrojony konserwowy ogórek i nieprzyprawiony kotlet mielony, który przy pierwszym kęsie zachrzęścił mi między zębami …i był to mój ostatni kęs jakiegokolwiek dania w „Bursztynku”. Śniadania, jak już ktoś wcześniej wspomniał - skrupulatnie wydzielane, typu na 2 dorosłe osoby: 3 plasterki mielonki, 3 plasterki żółtego sera, pomidor, twarożek. Jedynym plusem do śniadań była herbata i kawa, bo do obiadu żadnych napojów nie podawali. Pokoje trącące klimatem PRL-u i rzeczywiście z balkonem– tyle że z jednym, wspólnym na całe piętro (zabudowa typu galeriowego). W każdym pokoju miał być telewizor – nie było… Nie ubolewam nad tym faktem, bo pogoda dopisała, jednakże jak coś jest zawarte w cenie, to ma się tam znaleźć. Podczas telefonicznej rezerwacji poprosiłam panią z recepcji o pokój z prysznicem. Pani powiedziała, że jest taki dostępny i już rezerwuje na moje nazwisko. Po przyjeździe dostaliśmy pokój z wanną. O obiecaną w ofercie butelkę wina „na powitanie” nawet nie chciało nam się dopominać… Na szczęście nasz pobyt nie trwał długo, w ośrodku praktycznie tylko nocowaliśmy, a po trzech dniach przenieśliśmy się kilkadziesiąt metrów dalej do PTTKu, gdzie zostaliśmy bardzo miło powitani, a warunki noclegowe za cenę o ponad połowę niższą niż w Bursztynku (za pobyt powyżej doby – 40 zł/os!) były jednym słowem rewelacyjne (czyściutko, nowa łazienka z kabiną prysznicową, wymienione panele podłogowe, telewizor LCD, kubki, sztućce,…). Z chęcią tam wrócimy na kolejne wakacje, a Bursztynek radzimy omijać szerokim łukiem.