Złoty Kłos Ośrodek Wczasowo-Sanatoryjny

nieprawda dlaczego tak sądzicie że jest syf jedzenie jest dobre wręcz smaczne pokoje jakie są takie są obsługa miła cały personel nic nie mam do nich a ten kto to napisał niech zesra się w samym centrum gdzie mieszka pozdrawiam z poważaniem kuracjusz .....:)

PROPONUJĘ PRACOWIKOM NFZ pobyt w tym ośrodku!!!!Brud ,brud i lekceważenie naszych uwag przez pracowników tego \"sanatorium\".Nie jestem alergiczką ,ale po kilku dniach pobytu kupiłam leki przeciw alergii .Zgadzam się z uwagami poprzedników i dolożę ...kolacja...kaszanka z wody masło na sałacie(kosteczka na skrawku sałaty).My tu piszemy ,ale napiszmy do swoich funduszy może coś się zmieni. Jak można wysyłac do takiego Złotego Kosa ,a wybrańców do ARKI w Kołobrzegu lub Bursztynu w Swinoujściu płacimy tak samo.Szkoda ,że nie mogę dołączyć zdjęc ,ale wysyłam je do mojego fynduszu

Dziwie sie ze NFZ wysyla tam kuracjuszy,krotko mowiac BRUD.DIETY LeKKOSTRAWNEJ tam chyba nie znaja /kaszanka,kluski z kiszona kapusta,tluste węgliny/Jedynie co dobre to zabiegi w sasiednich osrodkach. Narazie odradzam pobytu.Chyba ze w koncu ktos tam posprzata i zdezynfekuje.

podobno najwyższe, V piętro jest po remoncie, ale jest to część hotelowa, a nie sanatoryjna. Proszę pozdrowić kolegę kierownika i sprzątaczkę z drugiego piętra. Życzę dobrej pogody:)

Dziękuję Pani za opis sytuacji .Jutro wybieram się w to miejsce-Złoty kłos na trzy tygodnie.Nastawiam się dzięki Pani porównaniu optymistycznie.Wszak przeżyliśmy komunę i dlatego pobyt zamierzam potraktować jako chwilę wspomnień oraz ocenić czy już dogoniliśmy Europę(prywatnie wiem ,ze nigdy to nie nastąpi).Gdyby Pani była uprzejma napisać na ktorym piętrze jest ok.?Po turnusie podzielę się swoją opinią.